Z życia bogów. Historie na Olimpie - epizod 2

Randka z boginią.

       Afrodyta wpadła z kurtuazyjną wizytą do pałacu Zeusa. Gdy szukała pana domu, natknęła się na Atenę, która szła powoli, pociągając lewą nogą.

- Witaj, moja droga. Czemu tak dziwnie chodzisz?

- Midas znowu okazał mi zainteresowanie – mówiąc to Atena odwróciła się, ukazując Afrodycie swój pośladek zamieniony w złoto.

- Powinnaś obnosić ten pośladek niczym trofeum wojenne.

- A to czemu?

- Na dowód, że jakiś facet w końcu na ciebie poleciał.

- Wiesz, że mężczyźni mi nie w głowie. Jestem na to za mądra.

- Jasne, oszukuj się dalej. Żebyś tylko nie skończyła tak jak Narcyz, wielbiąc tylko siebie.

- To przynajmniej bezpieczne. Sama siebie nie zdradzę.

- Etat bogini dziewicy jest już zajęty. Rozejrzyj się lepiej za jakimś fajnym facetem, a ja pomogę ci go zdobyć… Przejrzyjmy listę kandydatów. Pierwszy nasuwa się na myśl oczywiście Herakles…

- Tępy osiłek.

- Ale za to jaki ma kaloryfer, a do tego pracowity…

- Nie chcę pracowitego, tylko inteligentnego.

- No to może Tezeusz. Zobacz jak wszystkich wyrolował. Zabił Minotaura, wyszedł z labiryntu. Nikt tego przed nim nie dokonał.

- Tak, wyszedł, bo wykorzystał pomoc zakochanej w nim Ariadny, którą potem porzucił. Typowe!

- Kaprysisz… Syzyf?

- Pracoholik.

- Prometeusz?

- Jego relacja z sępem jest niezdrowa.

- Pigmalion?

- Zakochał się w rzeźbie, co nie świadczy zbyt dobrze o jego inteligencji.

- To może umówić cię na randkę z Charonem?

- Nie, bo ten jest nastawiony tylko na kasę.

- No, a Jazon?

- Ma zbyt zażyłą relację z tymi swoimi argonautami.

- Na Zeusa, ależ ciężko cię zadowolić! Czy jest chociaż jeden facet, który ci się podoba?!

- Parys mi się podobał, ale postanowiłaś dać mu miłość najpiękniejszej kobiety, więc nie mam z czym startować.

- Nie poradzę, że okazał się romantyczny. Poza tym chłopak miał wybrać najpiękniejszą, więc… hello, wiesz, że nie miałaś ze mną szans.

- Czyżby? To czemu musiałaś uciec się do przekupstwa?

- Ateno, widzę, że robisz się coraz bardziej zgorzkniała… Już wiem, umówię cię z Odyseuszem. Jest inteligentny…

- I żonaty.

- Daj spokój, facet jest od 20-u lat w podróży służbowej. Nie wygląda, żeby mu się do żony spieszyło… Poza tym wiem, że masz do niego słabość.