SATYRA - epizod 3

Najważniejsze są standardy i kompetencje...

Prezes Dobrozmiański rozmawia przez telefon z Przewodniczącym Rady Nadzorczej:

-  Sekretarka przyniosła mi dziś jakieś CV… Dla mnie? Aaa, znaczy zatrudnić tych ludzi trzeba… Rozumiem, rozumiem, każdy musi gdzieś pracować. Zostaną zagospodarowani. Muszę tylko wiedzieć: rozwijać się chcą, czy spokojna egzystencja?... Dyrektorami mają być?!… No, tak, no tak, to dobry start zaraz po studiach… Racja, muszą coś po studiach robić, bo bezrobocie wśród studentów teraz wysokie… Tak, tak, trzeba, żeby doświadczenie gdzieś zebrali, a jako dyrektorzy mają szansę od razu poznać cały obszar. A jakie studia pokończyli, żebym wiedział, co im dopasować?... Polonistyka?…, hmm… o, to może dyrektorem od sprzedaży być, bo ma dobre gadane… Sztuki piękne… coraz gorzej… Co?... Nie, mówię, że do marketingu będzie odpowiedni, bo tam mają dużo różnych obrazków… Filozofia?... o rany – prezes otarł chusteczką czoło, dawno nie musiał tyle kombinować. – Po filozofii, to może szefem kadr by został. Powinien mieć dobre, złożone podejście do ludzi… Co, teologia?! A co ja z takim po teologii mam zrobić?... No, wiem, wiem, z „czarnymi” trzeba żyć dobrze, ale, gdzie ja bym mógł najlepiej wykorzystać taki potencjał?... Już wiem! Damy go do Działu Propagandy… no, tego, no… Pijaru, niech wizerunku pilnuje.

...

W kolejnym odcinku – gra o tron się rozpoczyna…